Wyszukiwanie
Polski
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

Boża łaska z obrazu żyjącego Buddy - Część 2 z 4

Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej
Wszystkie nauki, których was uczyłam są po to, by podciągnąć was do góry. To właśnie oznacza 84 tysiące metod nauczania. Niektórzy ludzie potrzebują tego, niektórzy potrzebują tamtego, inni potrzebują rozpieszczania; a na niektórych trzeba nakrzyczeć, żeby zrobili postęp. Niektórzy potrzebują być traktowani nieco chłodno, aby się podnieść. Niektórzy ludzie muszą być traktowani ciepło, na przykład. Niektórzy ludzie potrzebują dużo „leczenia” wewnątrz. Innych trzeba prowadzić powoli. Zewnętrze z wnętrzem muszą być połączone, wtedy osoba może się rozwijać.

To nie tak, że zmuszam was do wielbienia wyglądu zewnętrznego. Moje zdjęcia, nawet pomimo, że są zdjęciami, Ja jestem na nich. Ponieważ nadal żyję, rozumiecie? Nadal żyję. Wszystko co dotyczy mnie, ma w sobie moją energię. Jest częścią mnie. To dlatego ma mnie wewnątrz. Dlatego czasami widzicie mnie, jak wychodzę z mojego zdjęcia. To dlatego. Jestem wszędzie, więc dlaczego nie w moim zdjęciu, rozumiecie? To nie znaczy, że tylko siedzę w zdjęciu, ale jestem tam również. To właśnie o to chodzi. To nie tak, że mnie tam nie ma. Jeśli nie jestem wewnątrz zdjęcia, wtedy nie jestem „wszechobecna”, czy tak? Ja jestem wszędzie, więc jestem też wewnątrz zdjęcia. To jest prawidłowe, ponieważ nadal żyję. Jeśli udacie się w sfery wyższego poziomu, też będziecie mnie widzieć. Jeśli pójdziecie do piekła, również będziecie mnie widzieć. Nie mówiąc już o wnętrzu pięknego i jasnego zdjęcia, dlaczego nie powinnam tam siedzieć „dla zabawy”?

To dlatego, czasami, kiedy nosicie moje zdjęcie, macie cudowne doświadczenia. Albo kiedy coś jecie, co wam dałam lub nosicie ubrania, które nosiłam czy dotknęłam czy siedziałam na czymś wcześniej, ma to moją miłość, moją energię w sobie. Ja jestem wszędzie. Szczególnie kiedy moje fizyczne ciało miało z tym kontakt, wtedy oczywiście to ma moją energię wewnątrz jeszcze bardziej. O czymkolwiek myślicie, co dotyczy mnie, co należy do mnie, rozumiecie? Jeśli mówicie, że jestem wszechobecna, to wtedy istnieję wszędzie w całym wszechświecie. Nie mówiąc już o specjalnym miejscu zarezerwowanym dla mnie. Na przykład, moje zdjęcie, to tam, gdzie przebywam,+69 jak może mnie tam nie być? To nawet bardziej specjalne, rozumiecie? Dlatego od czasu do czasu słyszycie, że czasami ktoś powiedział, że przyszłam do ich domu i usiadłam na krześle. Nawet jeśli nie ma specjalnego miejsca w waszym domu tylko dla mnie, nadal przychodzę, a nawet mniej moje krzesło, czemu nie miałabym na nim usiąść?

To dlatego ludzie z zewnątrz czasami nie wiedzą. Oni mówią, że noszenie mojego zdjęcia to czczenie statuetki. Ale nie jest. Ponieważ nadal żyję, w takim razie cały wszechświat należy do mnie, w tym moje zdjęcia. Więc możecie je nosić. Mówię, „Dobrze, już obiecałam!” To jest gwarantowane, rozumiecie? My nie spotkaliśmy Jezusa. Mógł już odejść w inne sfery. Ale możliwe, że Jezus Chrystus jest również wewnątrz krzyża. Ale nie spotkaliśmy Go, nie mieliśmy osobistego kontaktu z Nim więc nasza wiara nie jest silna. Nie możemy zmusić zwykłej osoby, aby wierzyła w coś, czego nie widzi, ponieważ umysł taki jest. Cokolwiek możemy zobaczyć, znać, dotknąć, wtedy wiemy, że istnieje. Ponieważ to jest świat egzystencji, fizyczny świat, więc bardzo trudno jest abyśmy robili czy wyobrażali sobie abstrakcyjne rzeczy. Więc potrzebujemy czegoś fizycznego, by się na tym oprzeć, iść w stronę duchową. Dlatego nosząc zdjęcia żyjącego Mistrza, macie silniejszą wiarę niż nosząc obraz jakiejś zmarłej osoby, której nie znaliście jego lub jej twarzy. Nie wiecie czy to była jego prawdziwa twarz, lub czy wyraził zgodę, by być wewnątrz zdjęcia, które nosicie, czy też nie. Więc nie masz wiary.

A jeśli nie macie wiary, wtedy trudno jest się połączyć. To wszystko. Ponieważ oboje muszą myśleć o sobie nawzajem, wtedy mogą być połączeni, rozumiecie? Bo jeśli jedna osoba myśli w ten sposób, inna osoba myśli w taki sposób, wtedy to nie działa. Na przykład, jeśli Budda i Jezus myślą o was, ale wy nie wiecie, czy Oni istnieją czy nie, wtedy jest jak wiszenie w powietrzu bez połączenia, więc to nie działa. Ale Ja nadal tutaj jestem, wielu ludzi miało wiele cudownych doświadczeń, oni już wiedzą, oni już wierzą. Widzą moją twarz, słyszą mój głos codziennie, więc to jest tak oczywiste, że oboje z nas myślimy o sobie nawzajem. Ja zawsze myślę o was, a wy zawsze myślicie o mnie. Oboje są połączeni w jedno. Jeden plus jeden jest dwa i wtedy jest więcej połączeń. Wtedy jest to zapewnione. Jest więc różnica między noszeniem mojego zdjęcia i noszeniem innych zdjęć, rozumiecie? (Tak, rozumiemy.) Inne zdjęcia, których nie widzieliśmy czy nie znamy tej osoby. Ale zdjęcie kogoś, kogo spotkaliśmy i znamy ma większą wartość. Daje nam silniejszą wiarę. To wszystko. Ale to jest dziwne!

Ci, który praktykują pilnie, którzy całkowicie ufają Bogu i Buddzie, wtedy ich życie jest mniej problematyczne i ich choroby też się zmniejszają. Nawet jeśli są chorzy, nie mają nic przeciwko, czują, że to nie jest ważne, prawda? To nie tak, że oni szukają choroby. My praktykujący duchowo jesteśmy naturalnie lżejsi, nie, że chcemy być chorzy. Niestety, jeśli jesteśmy chorzy, akceptujemy to; nie bierzemy tego aż tak poważnie. Prawda? Jeśli nie trzymacie klucza do duchowości, nawet, jeśli macie zdrowe ciało, to nie ma wiele korzyści. Jest wielu ludzi, którzy są silni fizycznie. Wydają się bardzo zdrowi z różowymi policzkami, są piękni i młodzi, ale ich duchowość jest bardzo niska. Oni nie mogą zrozumieć, o czym mówicie. Oni w ogóle nie dopytują się o kwestie duchowe. To ich nie interesuje. To zabawne, prawda? Wielu ludzi wydaje się być pięknymi, ale mają żadnego wdzięku, kiedy otworzą usta, prawda? Mówią ciężko albo głupoty. Ale praktykujący duchowo są piękni w nieopisany sposób, są też charyzmatyczni.

Chwilę temu to, co powiedziała ta kobieta, uszczęśliwiło mnie. Przynajmniej wywarłam wpływ na wielu ludzi. Ich praktyka duchowa poprawiła się. To znaczy, że poczynili postępy, rozumiecie? W przeszłości oni się zmienili z nie wegan na wegan, na przykład. Wcześniej można było ich uczyć czegokolwiek, ale teraz jest jedna prosta droga, czyli bycie weganem, na przykład. Wiele sekt zmieniło się. Wielu ludzi to mówi. Nie wiem za dużo i nie czytam gazet. Ale oni mówili: „Odkąd Mistrzyni przybyła na Tajwan (Formozę), pisarze zaczęli pisać lepiej, trochę podobnie…” Powiedzieli: „Trochę podobnie do Mistrzyni”. W przeszłości wiele świątyń nie przypominało ludziom, by jedli wegetariańskie jedzenie, jeśli chcą przyjąć trzy schroniska.

Teraz publikują to jasno w gazetach: „By przyjąć trzy schroniska, musisz być weganinem kilka dni w miesiącu”. Zgadza się? Tego nie było wcześniej. Kiedy Ja przyjęłam trzy schroniska, nikt nie wspominał o wegańskim jedzeniu, nie mówiąc o publikowaniu tego w gazetach. Byłam wtedy weganką, ale inni ludzie nie byli weganami i nikt o tym nie wspominał.

Ale kiedy Ja powiedziałam, że praktykując tą metodą możecie być wyzwoleni w tym życiu; wtedy oni byli zaskoczeni? Tylko przyjęcie trzech schronień i jesteście wyzwoleni od trzech ścieżek nieszczęścia. Znaczy nie potępieni di piekła albo stania się demonem lub zwierzęciem i odrodzić się, jako szczęśliwa osoba. Gdzie, praktykując tą metodą, musicie być weganinem i musicie medytować przez dwie i pół godziny dziennie, uczestniczyć w grupowej medytacji i przestrzegać przykazań. Wtedy będziecie wyzwoleni w tym życiu, a oni w to nie wierzą. Dziwne, prawda?

Więc niech wam powiem: mimo, że ludzie są tacy sami wewnątrz, ich poziomy znania samych siebie różnią się. Stąd wielu ludzi jest bardzo nieświadomych duchowo. Więc nie wierzą w karmę, albo nie wierzą w następne życie i nie wierzą w reinkarnację. Chociaż ich wygląd jest jak człowieka, ich duchowy poziom jest stale na ABC poziomie. Dlatego nie każdy może być nauczany.

Na przykład, nawet jeśli wy i Ja jesteśmy tacy sami, nasz poziom wyrzeczenia się jest inny i stopień odwagi jest inny. Kiedy Ja szukałam Tao w przeszłości, to mogłam porzucić wszystko, w tym także moje życie. Na przykład, jeśli Budda pojawił się i powiedział: „Jeśli umrzesz teraz, Ja uczynię cię od razu Buddą”. Ja zrobiłabym to natychmiast. Ja byłam na tym poziomie. Dlatego to było szybko. Może Ja praktykowałam już przez długi czas, w niezliczonych życiach, więc Ja mam takie myśli, takie działania więc mój duchowy poziom jest naturalnie taki, rozumiecie? A potem są inni, och Boże! Nawet jeśli błagacie, to nie będą myśleć o Tao.
Obejrzyj więcej
Wszystkie części  (2/4)
1
2018-11-05
6718 Poglądy
2
2018-11-06
5557 Poglądy
3
2018-11-07
5179 Poglądy
4
2018-11-08
4756 Poglądy
Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android